Zobacz jak czyścimy filtry DPF/FAP

Opinie naszych Klientów
Dlaczego nie wycinaj DPF / FAP ?
Choć proceder usuwania tych filtrów mocno traci na popularności, to jednak jeszcze jakaś część niedouczonych użytkowników diesli, uparcie ten zanikający trend próbuje utrzymać. Poznaj najważniejsze przyczyny dla których nie warto tego robić.
[expander_maker id="1" more="Czytaj więcej" less="Zwiń"]
Najważniejszą przyczyną, dla której nie powinieneś usuwać filtra cząstek stałych, powinna być ochrona środowiska ale przyjrzyjmy się temu zagadnieniu z innej perspektywy – usuwanie DPF/FAP, z ekonomicznego punktu widzenia, jest po prostu nieopłacalne.
I to już nie chodzi o kary, ryzyko uszkodzenia auta, czy brak dopuszczenia do ruchu na przeglądzie okresowym, ale przede wszystkim o koszty samego usunięcia filtra. A koszty te, są ponad dwukrotnie wyższe, w porównaniu do kosztów jego regeneracji (i to tylko w przypadku tych tańszych, mniej skomplikowanych diesli).
Z ekonomicznego punktu widzenia więc, usuwanie DPF/FAP jest po prostu w najczystszej postaci głupotą.
Chyba, że lubisz być w centrum uwagi
W negatywnym tego wyrażenia znaczeniu, bo dzisiaj trend na "kopciuchy", będące synonimem starych, zdezolowanych gratów, które kupowane są z przymusu, a nie ze względu na "fajność", zaczyna wymierać w zastraszającym tempie.
Dzisiaj samochody, które zostawiają za sobą kłęby czarnego dymu, są wytykane palcami i wyśmiewane – właściciele "kopciuchów", zamiast być dumnymi posiadaczami szybszych i bardziej oszczędnych diesli – wstydzą się patrzeć w oczy innym kierowcom.
Nie piszę tego, bo mi za to płacą ale przede wszystkim dlatego, że jakiś czas temu sam przesiadłem się do nowszego modelu auta, które w przeciwieństwie do tego starszego – posiada filtr DPF. Znam ten problem więc od podszewki.
Mit utraconej mocy
Wyznawcy usuwania filtrów DPF/FAP, często argumentują zasadność tego procederu, miarą przyrostu mocy pojazdu. Jest to bzdura ponieważ moc diesla wyposażonego w DPF/FAP, spada wyłącznie w czasie jego wypalania i to w sposób nieznaczny, a proces wypalania odbywa się z taką intensywnością, że realnie nie jesteśmy w stanie tego odczuć.
Kolejnym, dość popularnym mitem stworzonym na potrzeby zarobkowe "fachowców" od wycinania DPF, jest tzw. częstotliwość zapychania filtrów. W tym przypadku jest trochę prawdy ale tylko częściowo. Żaden diesel nie czuje się dobrze w mieście, więc aby nie doprowadzić do awarii filtra – warto od czasu do czasu, przegonić go po trasie. Jeżeli więc głównie jeździsz po mieście, to może czas zamienić diesla na benzyznę o małej pojemności ale wyposażonego w turbosprężarkę. Spalanie wzrośnie nieznacznie, a osiągi w warunkach miejskich – i tak będą porównywalne.
Ostatecznie – wybór należy do Ciebie...
Czy wolisz jeździć bez DPF/FAP i będąc wytykanym palcami – czuć się jak wyrzutek społeczny, czy mieć poczucie winy z powodu zatruwania środowiska oraz samego siebie. Jedno jest pewne – wygrywasz wyłącznie w momencie, kiedy zrozumiesz nonsens pozbywania się filtra cząstek stałych z samochodu, za który zapłaciłeś Twoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi.
[/expander_maker]
